Jak to zrobić? Oczywiście najlepiej zacząć od prostych, codziennych porannych ćwiczeń rozciągających. Nawet tych, które pamiętamy ze szkolnego wuefu. Już po kilku dniach takich ćwiczeń zauważycie, że ciało nabierze lekkości i odzyska energię, która będzie Was napędzać przez cały dzień.
Zbawienny dla ciała będzie też tradycyjny masaż tajski, który często jest nazywany „jogą dla leniwych”, ponieważ masowana osoba przyjmuje w trakcie masażu wiele pozycji rozciągających pochodzących z ćwiczeń jogi. Czasami są one bardzo skomplikowane i trudno było nam je wykonać samemu. W dodatku dzięki uciskaniu konkretnych punktów przez terapeutę i oraz intensywnemu rozciąganiu masowany pozbywa się stresu, napięcia oraz bólu.
Jak przebiega taki masaż? Przed wszystkim powinniśmy przynieść ze sobą luźne i wygodne ubranie. Może to być zwykły bawełniany t-shirt oraz lekkie dres. Cały masaż wykonywany jest specjalnej macie. Na początku masażysta zaczyna powoli masować stopy i palce u stóp, następnie kostki, nogi, a następnie górną część ciała, rytmicznie uciskając i rozciągając poszczególne partie naszego ciała. Wszystko odbywa się zgodnie z wielowiekową procedurą.
Kompletna sesja masażu tajskiego powinna trwać minimum 1,5 godziny, podczas której masażysta bardzo intensywnie pracuje swoim ciałem uciskając rytmicznie na przebiegające aorty, powodując w ten sposób odblokowanie dróg płynącej w nas energii oraz uczucie głębokiego odprężenia.
Uwaga. Jeżeli nie korzystamy z tradycyjnego masażu tajskiego zbyt często i jesteśmy ogólnie mało „rozciągnięci” pierwsze sesje mogą być czasami bolesne. Jest to jednak przyjemny ból, który uwalnia drzemiącą w naszym ciele energię.